
Nocnik dla dziecka
Obecnie na rynku dostępnych jest ogromna ilość nocników dla dzieci, kuszą kształtami, kolorami, dodatkowymi funkcjami itd. Nocnik z pozytywką wygrywającą melodyjkę w momencie gdy dziecku uda się załatwić – to już standard. Nocniki przypominające tron, samochód, czy na przykład foczkę – przykuwają wzrok, ale czy warto w nie inwestować?
Po pierwsze wybór nocnika powinien zależeć również od dziecka – można samemu znaleźć kilka modeli, które wydają się najlepsze i ostatecznego wyboru dokonać z pociechą. Wtedy nocnik dla dziecka będzie dużo bardziej lubiany i chętniej używany. Ani do siadania na nim, ani do korzystania z przedmiotu którego się nie lubi nie należy zmuszać! Dziecko samo musi dojrzeć do tej decyzji, co najwyżej zachęcane przez rodziców, a stanie się to dużo szybciej jeśli nocnik dla dziecka od początku będzie czymś wzbudzającym pozytywne emocje.
Skupię się na tym na co warto zwrócić uwagę i czego unikać. Wydawać by się mogło, że zakup nocnika dla dziecka nie może być niczym trudnym, a jednak – i tu mogą zdarzyć się przykre niespodzianki. Pierwszą kwestią jest wygoda w zachowaniu czystości nocnika. Klasyczne nocniki dla dzieci są nie tyle trudne w utrzymaniu, co po prostu nieporęczne ze względu na swój kształt i rozmiar. Obecnie kupić można nocniki z wyciąganym pojemnikiem, z którego dużo wygodniej usuwa się nieczystości i który można szybko i sprawnie umyć. Ja polecam właśnie nocniki z takim rozwiązaniem – nie różnią się one znacząco ceną, a pozwalają zaoszczędzić sporo nerwów i cennego czasu.
Jeśli chodzi o kształt, czy wygląd – tu wiele zależy od rodzica i dziecka. Nie każdemu maluchowi spodoba się pozytywka, nie każdemu też przypadnie do gustu najprostszy model. Chciałabym tylko zwrócić uwagę na jedną rzecz – nocniki samochodziki, nocniki pieski, foczki itd. – przypominające raczej pojazd, czy krzesełko, wydają się ciekawe, ale mają ogromną wadę, która zwykle wychodzi dopiero w trakcie używania. Po pierwsze małe dzieci same nie są w stanie usiąść na takich nocnikach, przez które trzeba przełożyć nogę, a nie normalnie usiąść. Z tego powodu często po prostu nie są chętnie używane. Po drugie aby dziecko mogło z niego skorzystać musi być rozebrane – nie wystarczy zsunięcie spodni! Takich modeli radzę więc unikać jak ognia.
Oczywiście warto też zwrócić uwagę na to czy nocnik dla dziecka jest solidny, czy się nie chwieje, czy jest wykonany z dobrej jakości plastiku, ale ważniejsze jest to aby dziecko chciało go używać, a nocniki dostępne na rynku nie różnią się znacząco jakością. Dobry nocnik to wydatek rzędu około 50-100 złotych, ale cena zwykle nie jest uzależniona od jakości, ale właśnie od wyglądu.
Spis treści
Ranking TOP 20
Najlepsze produkty: Jaki nocnik dla dziecka wybrać?
1) Fisher Price. Śpiewający Nocniczek Szary Hjc39

- Producent: MATTEL
- Opakowanie: PUDEŁKO
- EAN: 0194735081844
Śpiewający nocniczek od Fisher Price pomaga maluchom trenować korzystanie z nocnika.
Ten interaktywny nocnik ma przyjazną twarz i nagradza dzieci muzyką i wypowiedziami za ich każdorazowy sukces.
Nocniczek ma rozmiar idealnie dopasowany do dziecka.
Dodatkową zaletą jest autentyczny wygląd toalety z dźwignią spłukiwania, wyjmowaną deską sedesową z otwieraną i zamykaną pokrywą oraz wysuwanym uchwyt...
Gdzie kupić:
2) Deska sedesowa dla dzieci Zdejmowana Na Przycisk

3) Edukacyjna Toaleta Dla Dzieci Kotek

Najtańsze produkty: Jaki nocnik dla dziecka wybrać?
1) ARTGOS - Nocnik dla dorosłych + pokrywka - seniora - klasyczny z pokrywką

2) Deska sedesowa dla dzieci Zdejmowana Na Przycisk

3) Nocnik Turystyczny Przenośny Składana Nakładka na Sedes WC 2w1

Agnieszka
Szkoda ze nikt nie zwraca uwagi na wielkość nocników. Syn ma 14kg i 18 miesiecy a mam wrazenie ze zwykly nocnik jest dla niego ciasny i do tego czasem nasiusia poza nocnik. wierzyć mi sie nie chce ze wieksze dzieci nie koszystaja z nocnikow.
gaga
Mój syn bał się tych melodyjek- na tradycyjny też robic nie chciał. Nie wiedziałam gdzie popełniłam błąd że miał jakis uraz do nocnika. Ale zauważyłam że nie boi sie wc więc zaczęliśmy uczyć się robic siku na ubikacje. To był strzał w dziesiątkę- parę dni i pieluszka wylądowała w koszu 🙂 Jaki z tego wniosek? Każde dziecko jest inne i każdy rodzic musi sam odkryc najlepszą metode nauki czystości 🙂
Zosia
Powiem tak, zupełnie nie rozumiałam po co te melodyjki, swiatelka i inne badziewne dodatki do nocnika. nie rozumiałam, dopóki moje dziecię nie zaczęło się uczyć. Na normalny nocnik – nic, zero i tak 2 miesiące. Po tym czasie mąż dumnie wkroczył z grającym tronem, nałożył synkowi korone i wszystko wyjasnił. On oczywiście nic, ale siedzi, siedzi, chyba w końcu nie wytrzymał, bo siusiu poszło. No i melodyjka… Od tego czasu siuśki nie lądują w pieluszcze, a ja wiem po co jest melodyjka. Także, ja sobie mogę stawiać na klasyczny, ale dziecko może mieć zupełnie inne zdanie.
Anka
Ja bym unikała nocników z jakimiś dziwnymi kształtami. Ja stawiam na nocnik klasyczny 😛